Temat: z prośbą o odpowiedzi
   made_in_thailand - 2003.10.16 14:41 - odpowiedz
 pytanie do publiczności: co zrobić?
i w którą stronę się tnie?
a może... czy wsiąść do pociągu, czy nie...?
odpowiedzcie
to cholernie ważna sprawa
kto wie, niech powie
wsiąść do tego cholernego pociągu, czy nie?
jeśli wsiądę, to może zobaczę Go po raz ostatni, a może wcale
jeśli nie wsiądę, to... zaprzepaszczę nawet swoją nadzieję
wsiąść do tego cholernego pociągu czy nie?
   easy - 2003.10.16 14:57 - odpowiedz
 Odpuść sobie. Strata czasu i pieniędzy.
Tnie się obojętnie w którą. Pod letnią wodą - mniej boli.
   scorpiona - 2003.10.16 17:21 - odpowiedz
 wsiasc.Lepiej zalowac czynu,niz zalowac i zastanawiac sie co by bylo gdyby...
   trinity - 2003.10.16 17:31 - odpowiedz
 w jaki stopniu odgrywanie tego dramatu przed tak szeroką publicznością Ci pomaga?? a może jest wartością samo w sobie?
   szukajac_siebie - 2003.10.16 17:31 - odpowiedz
 Nie tnij...w żadntym wypadku nei tnij.
Wsiadaj do pierwszego jadącego w dobrym kierunku...
   morticja - 2003.10.16 20:00 - odpowiedz
 wsiądź do pociągu..
a co do cięcia...to ucieczka nigdy nie była rozwiązaniem....
   air - 2003.10.16 20:03 - odpowiedz
 Nie tnij. Jedyne co mi zostalo to blizny, skamieniale serce, brak skrupułów w czym kolwiek. Nie zamieniaj sie w posąg bez uczuc, bo wierz mi ze taka mozliwosc tez istnieje.
   made_in_thailand - 2003.10.17 10:07 - odpowiedz
 bo dzisiaj jadę do domu...
dziękuję wam, ludzie mi nie znani, nie znający mnie, a tak przychylni
dziękuję Tobie, Człowieku, którego Znam, który dajesz mi rady o pewnych kierunkach i niepotrzebności niektórych wydatków
do pociągu i tak bym wsiadła, z nadzieją, że zobaczę Cię na dworcu, siedzącego samotnie ze styropianowym kubkiem w jednej dłoni i papierosem w drugiej
i tak bym wsiadła, bez najmniejszych wątpliwości co do tego, czy robię dobrze, czy źle, bo zrobiłabym najlepiej jak tylko się da, choćbyś miał mnie za to znienawidzić. przecież znasz mój upór. znasz mnie na tyle dobrze, żeby wiedzieć. tak samo jak ja Ciebie. choć pojechałabym nawet w ciemno. chyba z powodu nieumiejętności powstrzymania się przed daniem samej sobie jeszcze jednej szansy. wykorzystuję każdą. nauczę Cię tego.
ale... kupiłam żyletkę, sztuk 1... tylko woda w kranie bardzo wolno się nagrzewa... uwierzysz? to przez złośliwość. z czystej chęci ostatecznego ukarania. i nie bycia zmuszoną do niepowrotu.
   made_in_thailand - 2003.10.17 10:10 - odpowiedz
 a co do upubliczniania...:
trinity (miałam kiedyś taki nick, heh), upubliczniasz swoje życie tak samo jak ja, każdy dramat, nawet najmniejszy. niektóre upubliczniania są prowokacją, niektóre nieopatrznie skierowane do ogółu, a mając dotyczyć wyłącznie jednej osoby, dającej jedną odpowiedź. to jak płacz, trinity. płacz oczyszcza. pozwala w końcu zasnąć, a potem może nawet przełknąć kilka kęsów śniadania. znasz ten ból? potwornego głodu i niemożliwości zjedzenia czegokolwiek? nie życzę go nikomu trinity.
   trinity - 2003.10.17 10:20 - odpowiedz
 jedną rzeczą jest pokazywanie swojego dramatu, licząc na reakcję jednego konkretnego widza, a zupełnie odrębną przerywania przedstawienia na moment, żeby odwrócić głowę w stronę publiczności i zapytać \'ciąć czy nie ciąć??\'
chciałoby się dodać \'... oto jest pytanie!\'
Farsa

btw, życzę Ci dużo szczęścia
   made_in_thailand - 2003.10.17 10:22 - odpowiedz
 trinity: i vice versa, tak szczerze, z całego mojego serca. spytaj odpowiednią osobę jakiej jest ono wielkości. może nawet ci odpowie...
   made_in_thailand - 2003.10.17 10:20 - odpowiedz
 a teraz zażartuję:
A JAK PRZY DRAMATYZOWANIU WZRASTA OGLĄDALNOŚĆ!!!
żeby tylko ktoś mi za to chciał zapłacić...
   glub - 2003.10.17 23:17 - odpowiedz
 kiedyś wsiadłem do pociągu. dopiero później sie pokapowałem że to na co sie zanosiło juz wtedy miało rozwiązanie dwa tygodnie później... załowałem później ze wsiadłem do tego pociągu...
ale kto wie jakby sie sytuacja rozwineła gdybym juz wtedy odpuścił, bo mimo ze spoptkało mnie po tamtej stronie wiele złego to jednak wynikowo na dobre sie obróciło: lepiej jednak zrobic ten krok niż załowac potem zawachania..
   easy - 2003.10.18 00:29 - odpowiedz
 Fajnie się bawicie? Wsiadła. Dojechała. Wyłuszczyła co i jak. Temat uważam(y) za zamkniety! Wynocha! Ale już...
   easy - 2003.10.18 16:17 - odpowiedz
 No już! Rozejść się! Tu nie ma nic do oglądania.
   justynek - 2003.10.18 17:22 - odpowiedz
 Nie goraczkuj sie. Przeciez nikt nic nie mowi od wczoraj.
   2lazy2die - 2003.10.19 03:31 - odpowiedz
 I jak było w pociągu????

A propos - co z tym cięciem? nie wiem, co to oznacza, ja jestem nie z tego już roztopionego śniegu...

Mam nadzieję, że nie chodzi o cięcie wzdłuż czy wszerz żyletką po mięśniach poprzecznie pążkowanych, mięśniach, które podlegają do pewnego stopnia naszej woli.


.
  huh?

Lista tematów
Nowy temat


  what?

1313-1293
1293-1273
1273-1253
1253-1233
1233-1213
1213-1193
1193-1173
1173-1153
1153-1133
1133-1113
1113-1093
1093-1073
1073-1053
1053-1033
1033-1013
1013-993
993-973
973-953
953-933
933-913
913-893
893-873
873-853
853-833
833-813
813-793
793-773
773-753
753-733
733-713
713-693
693-673
673-653
653-633
633-613
613-593
593-573
573-553
553-533
533-513
513-493
493-473
473-453
453-433
433-413
413-393
393-373
373-353
353-333
333-313
313-293
293-273
273-253
253-233
233-213
213-193
193-173
173-153
153-133
133-113
113-93
93-73
73-53
53-33
33-13
13-1

  Zaloguj się
Login : 
Hasło : 
 

Nowy użytkownik

Logowanie jest równoznaczne z akceptacją regulaminu
 
nlog v04a - (c) 2002
administracja serwerem - Angry Bytes